przemek - nie podpadasz, po prostu moze troche zle postawiles pytanie na drazliwy temat.
Ceneo widac jest, choc wpisane w wyszukiwarke shopera zwraca:
Wyniki wyszukiwania dla frazy "ceneo.pl": Brak wyników
Wiec sorry, za malo czasu poswiecilem na analize - ale tak jak mowie, nie zamierzam z shopera korzystac. Z pewnoscia jednak jest to ciekawe rozwiazanie - trzeba rozwazyc wiele za i przeciw, nie tylko cene zakupu. Akurat pewnie najlatwiej/najtaniej znalezc rozszerzenia lub ludzi znajacych kod osc. Pewnie tam jest niewiele rzeczy ktorych jeszcze ktos nie napisal
Magento nie jest trywialne, a wsparcie polskie jest calkowicie nieoficjalne, hobbistyczne, wiec darowanemu koniowi... Balbym sie troche brnac w modyfikacje (bo sam nie umiem, jakbym umial to czemu niesprobowac) kodu shopera, ktory mimo ze dostepny, pewnie nie jest powszechnie znany i trudniej bedzie znalezc jakiegos znawce.
Czy wsparcie zniknie? a to mozliwe. I historia pokazuje ze raz juz tak sie zdarzylo. I takie dyskusje jak ta nie pomagaja, nie motywuja do pracy na rzecz ogolu. Coz. Jestesmy tylko ludzmi, raz sie ma czas i checi, innym razem sprawy osobiste lub zniechecenie (np. roszczeniami, czy trudnosciami finansowymi, czy czymkowliek innym) moga spowodowac ze sie nie da.
Czy ktos zapytal gdzie stoi to forum, czy jemoon ma na oplacenie domeny?
Postawie teze, ze nie ma wsparcia do polskiego magento, sa tylko ludzie, my (no ja to akurat najmniej), ktorzy sobie (czasem) moga pomoc. Kazdy z nas pare zlotych na WOSP wrzuca, moze wrzucimy cos na to forum, aby ludziom sie nadal chcialo...
Ja jestem chetny - bo czerpię z tego miejsca rowniez freeinformacje za ktore w shoperze pewnie musialbym placic (btw - nie wspomniales jakie tam wsparcie daja).
Przepraszam za przydlugie posty, ale temat mnie poruszył i niechciałbym aby znow forum zniknęło (ostatnio przez chwile go nie bylo i to bylo przykre)..
No i dodam, ze jestem gotowy zrobic zrzutke - jesli sa pomysly/potrzeby. Moze tez znajdzie sie ktos, kto zaproponuje wykonanie jakiegos modulu dla spolecznosci, za jakas kase, na ktora zrzuca sie chetni "spoelcznosciowcy". Czyli nie kilka stowek za modul, a kilka/kilkanascie zlociszy, moze np. symbolicznie 20zl od ktorego nikt nie zbiednieje, co przy 15-20 osobach oslodzi czas poswiecony na spoleczna prace?
Tylko mnie niezlinczujcie za takie pomysly
pozdrawiam wszystkich,
Wiktor
PS dzieki Franek i sorry ze znow otworzylem temat, ale jeszcze wyrzucilem z siebie cos o czym od dawna myslalem...