Kolega przemek podniósł faktycznie ciekawy temat. Pomijam dyskusje o placeniu za prace itd - bo chyba wszyscy rozumieja ze to normalne
Sam sie zastanawialem nad modelem sprzedazy. Takie shop'ery wynajmowane za miesieczna oplate sa kuszace. Maja gotowe moduly do platnosci, do aukcji, do przesylek czy porownywarek. Do tego sa aktualizowane i maja "wsparcie". Zapewniaja tez przyzwoita wydajnosc.
Dlaczego zdecydowalem sie jednak na magento i walke z wieloma problemami ktorych tam bym nie mial?
Mysle ze wszystko kryje sie pod jednym slowem: niezaleznosc.
Sprobuje to troche rozwinac, ale zaznaczam - to moj prywatny punkt widzenia.
1) skazanie na jednego "dostawce" to mnostwo ogranicznen. W standardzie daje duzo, czesto tez graficzny projekt pod klucz, ale nigdy nie bedize to takie jakbym chcial i nigdy nie poprawia mi kazdej ikonki i czcionki jak bym chcial. Mi zalezalo zeby moj sklep nie wygadal jak kolejny oscommerce, czy inny szablonowy sklep. Stad zamowilem cala grafike pod klucz. To samo dotyczy funckjonalnosci innej niz standard przewiduje. W magento mozna zamowic (oczywiscie to musi kosztowac) taki modul jaki sie zamarzy. W modelu "wynajmowania" sklepu juz elastycznosc bedzie mocno ograniczona, bo musi to pasowac linii rozwojowej i wielu klientom. Tego sie balem. Dodam, ze ta elastycznosc pozwala tez wybrac "tworce" nowej funkcjonalnosci, kkkonrad jest tu jednym z dobrych przykladow - przepraszam Konrad ze Ciebie uzywam jako przyklad
- ze jest wolny rynek, wiec wiazanie sie z jednym dostawca dla mnie to kaplica. Jak taki wlasciciel stwierdzi ze ma dosc, albo ze sprzeda biznes wiekszemu - to nigdy nie wiesz co bedize z Twoim sklepem. Oczywiscie wiekszosci ludzi to wystarcza, ale dla mnie takie ryzyka sa realne (moze za stary jestem) i musze je brac pod uwage.
2) wglad w moj biznes - nie chce zeby mial ktos staly dostep do mojej bazy kontrahentow i sprzedazy. Ten aspekt niezaleznosci wiaze sie tez z ochrona danych osobowych moich kleintow, z potencjalnym ryzykiem sprzedania moich danych lub wykorzystania do innych celow bez totalnej kontroli. Oczywiscie te same zarzuty mozna miec do firmy hostingowej, ale to troche inny poziom zainteresowania moim biznesem, niz staly wglad w moja sprzedaz i klientow.
3) wolnosc zmiany rozwiazania - gdy przyjdzie mi do glowy przejsc na presto, geko, czy cos innego, slowem wypowiedziec umowe i zabrac zabawki - nikt mi nie powie co moge zabrac a co jest jego, jakie dane klientow, produktow i historii sprzedazy mi da, a jakich nie. "Moj" programista bedzie mial pelna swobode i od mojego budzetu bedzie zalezalo co przeniose do nowego rozwiazania, a z czego zrezygnuje. Duzo latwiej bedzie mi to zrobic majac dostep do konta hostingowego i pelnej bazy danych, niz tylko do panelu amdinistracyjnego.
ufff....
To tyle.
A teraz czy jestem zadowolony?
Tak jak kulfon pisal, TAK.
Wydalem okreslona kwote na przygotowanie grafiki i kilka zmian funckjonalnych. Wykorzystalem kilka modulow "spolecznosciowych" i to za rowno autorstwa Konrada - dziękuje w tym miejscu Konrad za wklad w moduly i Twoje zdrowe podejscie (czesc za free, czesc za kase). Teraz przygotowuje liste nowych zmian, bede za czas jakis szukal wykonawcy uwzgledniajac mojego dotychczasowego, jak i przykladowo Konrada
Obecnie pracuje nad wydajnoscia. Ale to ze jestem niezalezny jest dla mnie bardzo cenne. CZuje sie z tym dobrze, mimo ze pewnie ksoztuje to ciut wiecej i wymaga wiekszego zaangazowania. Choc jak policze koszty w podziale na miesiace to wydana kwota topnieje z kazdym miesiacem i nie trzeba czekac wiecej niz kilkanascie miesiecy, aby osiagnela kwoty "najmowanego" softu - bez swobody i niezaleznosci.
Tym glownie sie kierowalem, biznes dziala, mam sklep inny niz wszystkie, do tego satysfakcje i poczucie niezaleznosci.
Aha - zeby uciac dyskusje, nie oczekuje ze ktos mnie bedzie przekonywal, ze zle mysle
po prostu przedstawilem moje prywtane podjescie uzasadniajace moj wybor niedoskonalego magento.
A na marginesie - jak sie nie ma zadnego budzetu na soft, to faktycznie lepiej zaczac od wynajmu. W oplate jednorazowa i wieczny support raczej nie wierze - ale moze i tak jest
Jesli sie nie jest pewnym czy biznes wypali, chyba nie warto sie pakowac w rozwiazanie otwarte. Problem moze byc za rok czy dwa, jak potrzeby wzrosna, a bariery pozostana.
pozdrawiam
Wiktor