Zaraz po obejrzeniu „Kevina samego w domu” naszło mnie mnóstwo myśli na temat tej świątecznej perełki. Wiem, że dla wielu z nas to film, który oglądamy co roku, ale czy nadal trzyma poziom, czy może z wiekiem zaczyna trącić myszką?
Zastanawiam się, jak Wam się podoba ten film po latach – czy wciąż bawi Was tak samo, jak za pierwszym razem, czy może odkrywacie w nim nowe, mniej oczywiste aspekty? Co do filmu, można go zobaczyć na https://vodpilot.pl/filmy/kevin-sam-w-domu